Ostatnio spacerując zobaczyłam mojego prawie 5-letniego syna siłującego się z kolegą na przedszkolnym podwórku. Pogroziłam mu palcem, a w domu pytam:
- Co ty mu tam za zabawkę wyrywałeś?
- To nie była zabawka!
- A co?
- Zakrętka.
-Zakrętka???
- Od piwa.
- Od piwa? Na przedszkolnym ogródku???
(Mąż)- Pewnie od Coca Coli kapsel
(Alek)- Nie od Coca Coli! Od Lecha!
Ot, znajomość rzeczy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz