środa, 22 lipca 2015

DWERNIK KAMIEŃ










Ostro w górę...


Po drodze liczne tablice ostrzegawcze....
 

 Alek bardzo liczył na spotkanie z misiem, ale w końcu stwierdził: Oszukują z tymi niedźwiedziami, bo wcale ich tu nie ma!



  


Przy okazji trochę historii - aż się człowiek spocił na myśl, że tak wysoko trzeba było się wdrapać z całym osprzętem, żeby karku za kajzera nadstawiać...


 I w końcu szczyt! 1004 mnpm- jak na pierwszy raz całkiem nieźle poszło :-)

 
  




Tablice na szczycie








oraz piękne widoczki... 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz