Powoli górne ściany zaczynają ukazywać swe oblicze (i znowu- czy to na pewno tak miało być??), cieszę się bardzo, że "dobrze mieć sąsiada", ale niekoniecznie od okna strony :-)
moja zaciętość w wyborze projektu, który otwiera nas na ogród i drogę, a nie na boki (czytaj: okna sypialni okolicznych mieszkańców) została w pełni wynagrodzona. W jedynym pokoju, którego jedyne okno wychodzi na sąsiednią działkę, dokładnie widać , o co mi chodzi, ale to może w późniejszych zdjęciach wyjdzie. Póki co napawamy się widokiem Łodzi Fabrycznej ;-)
KOMINY I KOMINKI
MÓJ ULUBIONY POKÓJ NAD GARAŻEM (I MNIEJ ULUBIONE OKNO)
OD FRONTU
MISTRZOWIE I MISTRZYNIE KIELNI (Z PARYTETEM 50%!)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz