Drugi dzień naszej wycieczki to wizyta w parku rozrywki ok. 10 km od naszego pola namiotowego. spędziliśmy tam pracowity czas- 8 godzin ciężkiej harówy ;-) Mnie osobiście po wyjściu kręciło się mocno w głowie, choć z tamtejszych uciech korzystałam nader oszczędnie... Młody padł ledwie został zapięty w foteliku, jego siostrze zajęło to jakieś 10 minut więcej...
Rozrywka w parku przygotowana raczej pod kątem klienteli starszej od naszych pociech (celuję, że tak od 8 lat w górę), a także oczywiście dla dorosłych. Wiele atrakcji dostępnych wyłącznie dla dzieci od 4, 6 czy 8 lat (przeważnie mierzą dzieciaka przed wejściem). Największą popularnością cieszą sie roller coastery, których jest w parku kilka. Najbardziej sensacyjny jest Krak- zjazd z kilkunastu metrów pionowo w dół w otwartą paszczę potwora :-))
Bilety warto kupić przez stronę parku minimum tydzień wcześniej- ceny o 25% niższe od tych w kasie. Bilety dla dorosły po 40 euro, dla dzieci 4-12 lat 30 euro , dzieciaki młodsze wchodzą za darmo, parking 5,50. Na miejscu wiele kafejek i innych wyciągaczy pieniędzy.
Młoda zdecydowała się na wielkie huśtanie, seria zdjęć z jej minami mówi wszystko, aczkolwiek wbrew pozorom wyszła z bananem na buzi : FAJNIE!
Fajna tez była wojna na wodne armatki, z której tatuś wyszedł absolutnie przemoczony :-))
Jednym słowem zabawa niezła, warto zabrać starsze dzieciaki za świadectwo z paskiem :-)))