czwartek, 2 października 2014

OSTATNI WEEKEND WRZEŚNIA

Spędziliśmy oczywiście na włościach :-) Pogoda dopisała, zdjęcia poniżej.



Cóż wzbudziło tak wielkie zainteresowanie?



Najciekawsza bajka w naszym wiejskim telewizorze, czyli płonący ogień w kominku (jako, że w domu było 17 stopni, trzeba było popalić)..


I oczywiście ulubione noszenie, noszenie, noszenie....



A tu na włościach ojca Góry: zgadnij, ile osiołków jest na zdjęciu (nie mylić z jednym baranem!)?



Nauka puszczania kaczek (puszczanie pawi mamy opanowane...)


W piotrowej łodzi




I jeszcze załapaliśmy się na muzealny piknik





Rzadka okazja- pszczoły z bardzo bliska- ale bezpiecznie


Dyniowe mutacje

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz